czwartek, 13 listopada 2014

Hej!
Jestem chyba na serio najgorszą blogerką na świecie, ale obiecuję, że się poprawię i że będę starała się pisać częściej niż zwykle. Ogólnie miałam napisać do was wczoraj i nawet zaczęłam już pisać wstęp, ale jednak stwierdziłam, że nie mam weny, więc zdecydowałam się, że jednak napiszę tego posta dzisiaj.
Przedwczoraj byłam na sesji i niestety nie udało mi się zrobić żadnego normalnego, w miarę ładnego zdjęcia, na którym jestem, więc postanowiłam, że w dzisiejszej notce pojawią się zdjęcia, które w najbliższym czasie byłam w stanie zrobić. Już od razu mówię, że w tych zdjęciach nie ma nic specjalnego. I chciałam wam jeszcze powiedzieć, że spodziewajcie się ode mnie zdjęć, na którym widnieje jedzenie, bo najłatwiej jest mi akurat robić takie zdjęcia, haha. Wiem, że to nic ciekawego, ale od czasu do czasu będą się właśnie tego typu zdjęcia pojawiać.
Ten czas leci tak szybko, aż za szybko... Niedawno były wakacje, a teraz nagle zbliżają się święta Bożego Narodzenia i moje urodziny ( jeśli kogoś to interesuje to są one 26 grudnia ). Moim zdaniem Boże Narodzenie to najlepsze święto... Można powiedzieć, że jest ono magiczne. I pomyśleć o potrawach, które znajdują się na stole wigilijnym i tak pięknie pachną. Dzielenie się opłatkiem z rodziną, ozdabianie choinki, pięknie przystrojone domy... Nie zapomnijmy także o prezentach! Dla każdego z nas prezent sprawia, że pojawia nam się uśmiech na twarzy. Ta radość, kiedy odpakowujemy ten prezent, lub gdy czekamy z niecierpliwością, jak ktoś otwiera go od nas.
Dobra... O Bożym Narodzeniu pogadamy kiedy indziej.
Jak już wspominałam na początku posta dodam zdjęcia, które udało mi się w najbliższym czasie zrobić:)



Trochę was oszukałam, bo napisałam, że nie wyszło ani jedno zdjęcie, na którym jestem, ale jednak... To jest jedyne zdjęcie, które w miarę dobrze wyszło, bo po prostu aparat mnie nie lubi:( Mi osobiście zdjęcie się podoba i jestem z niego po części zadowolona.


Na tym zdjęciu widać już trochę przypaloną świeczkę. Efekt jest boski, dlatego postanowiłam się z wami nim podzielić.

A tutaj taki sobie przesłodki koteczek, którego jak zobaczyłam to od razu musiałam mu zrobić zdjęcie... No bo jakże inaczej :D Gdybym ja sama miała kota to blog byłby cały obrzucony jego zdjęciami, haha. Niestety ten kot nie jest mój. Spotkałam go jak wracałam z cmentarza w dzień Wszystkich Świętych.





















No i już ostatnie dwa zdjęcia to jak sami widzicie są z kategorii " jedzenie ". Pomarańcze i mleczny start bo ja tak bardzo zdrowo się odżywiam, haha.

Do zobaczenia w kolejnym poście! / Inga.

czwartek, 6 listopada 2014

Cytaty.

Cześć ! ;* Dziś przychodzę do Was z cytatami, które mam zapisane na telefonie :) Postanowiłam je ,,zbierać,, żeby później się nimi dzielić. Przydają się one na aska, facebooka i na inne portale. Ja wstawię te, które najbardziej mi się podobają. U mnie są to obrazki, ale zawsze można je sobie przepisać.

1.


2. No właśnie... Nie ma chyba takiej osoby, która nie kochałaby muzyki. Niestety wielu ludzi nie potrafi zaakceptować tego, że ktoś słucha innych wykonawców. A przecież muzyka powinna łączyć, a nie dzielić :/


3. Przyjaźń to coś wspaniałego ! :)


4.



 5.


 6.




7. To jest moim zdaniem bardzo mądry cytat. Czasem nie zdajemy sobie sprawy jak bardzo jest nam potrzebna jakaś osoba. Doceniamy coś dopiero wtedy jak już to stracimy
 ;(


Mam nadzieję, że post chociaż trochę się spodobał. Baaardzo długo się z nim męczyłam, ponieważ wszystko robię na telefonie ;/ Chcecie więcej takich cytatów ? Jeśli tak, dalej będę je zbierać :) W komentarzach piszcie swoje ulubione cytaty, a gdy będzie ich w miarę sporo ja zrobię z nich oddzielny post :) Papa ! / Livi.


niedziela, 2 listopada 2014

Hej Wam ! :3 W końcu z Ingą doszłyśmy do wniosku, że jedyną zakładką na blogu będzie kontakt. Zapraszam do zadawania pytań na asku i do rozpoczynania rozmów na fb, bo tam jesteśmy najbardziej aktywne :) A wracając do opowiadań mam tu dla was jedno, które napisałam po prostu tak sobie kilka dni temu. Bardzo proszę o przeczytanie go do końca pomimo tego, że jest długie. Myślę, że krytykę przyjmuję równie dobrze jak pochwały także piszcie wszystko to co chcecie :)
.
.
.
I siedziała, nadal siedziała w kącie rozmyślając nad swoim życiem. Koło siebie miała jedynie paczkę chusteczek i jego zdjęcia. Zdjęcia, na których byli razem, szczęśliwi. Wiedziała, że te chwile nie powrócą. Już nigdy nie będzie tak jak kiedyś. Nigdy go nie zobaczy, nigdy nie dotknie, nie poczuje jego ust na swojej skórze. Nie będzie jej budził pocałunkiem i słowami ,,Kocham Cię,,. Nie będzie zasypiała wtulona w jego ramiona czując się tak bezpiecznie. To smutne jak bardzo się do niego przywiązała. Tak bardzo, że nie potrafi teraz normalnie bez niego funkcjonować. Łzy spływały jej po policzkach rozmazując makijaż, ale wiedziała, że jej płacz i tak nic nie zmieni, nie cofnie czasu. Jej serce rozpadało się na kawałki, czuła, że dosłownie umiera. Ból był tak silny, że nie mogła wytrzymać. Chciała zostawić wszystkich, dołączyć do niego, poczuć się znów dowartościowana jak zawsze przy jego boku. Ale nie mogła. Poszła na cmentarz, kierując się w stronę jego grobu. Kiedy zobaczyła tabliczkę z jego imieniem i nazwiskiem uświadomiła sobie, że cały jej świat się rozpadł. Myślała nad tym dlaczego akurat jej się to przytrafiło, dlaczego akurat ona została ukarana. W końcu zdjęła wisiorek, który dostała od niego w pierwszą rocznicę ich związku, pocałowała go i zakopała przy jego grobie. W myślach złożyła sobie obietnicę, że wytrzyma to wszystko, będzie dzielna dla niego i nigdy się nie podda. Chciała, żeby on właśnie taką widział ją z góry...
Mam nadzieję, że chociaż trochę Wam się spodobało, bo mam jeszcze jedno opowiadanie i zastanawiam się czy jest sens w ogóle się nim dzielić.
Od razu mowię, że niestety nie wiem czy kolejny post będzie szybko, ponieważ ten tydzień mam naprawdę zawalony nauką ;(
Do zapiszonka ! ♥ / Livi.